Business Technologia Wybór redakcji

UAE inwestuje w rozwój własnych chipów OpenAI

Nie tylko piasek i nafta, czyli jak Zjednoczone Emiraty Arabskie stają się mecenasem sztucznej inteligencji

Zjednoczone Emiraty Arabskie, kraj znany przede wszystkim z luksusowych hoteli, gigantycznych centrów handlowych oraz, oczywiście, sporych zasobów ropy naftowej, postanowiły zainwestować w coś, co ma więcej wspólnego z przyszłością niż z przeszłością – w sztuczną inteligencję.Jeśli myśleliście, że największym eksportem UAE jest czarna ropa, to teraz możecie być świadkami, jak szybko zmienia się świat (i to nie tylko klimat!).

OpenAI, organizacja znana z rozwijania charyzmatycznego bota ChatGPT, który potrafi pisać wiersze, tworzyć scenariusze i, co najważniejsze, robić za nas prace domowe (żartuję, uczniowie, żartuję), otrzymała właśnie obiecankę finansową od UAE. Emiraty nie tylko otworzą portfel, ale wręcz zdecydowały się pomóc w finansowaniu produkcji specjalistycznych układów scalonych dla OpenAI. Czyżby na horyzoncie majaczyła nam era, w której to nie krzem z Doliny Krzemowej, ale piasek spod Dubaju będzie podstawą do budowy najnowocześniejszych chipów AI?

Ale zanim wrócimy do piaskownicy, skupmy się na faktach. OpenAI, która już wcześniej dała nam do zrozumienia, że ma apetyt na więcej niż tylko software’owe rozwiązania, teraz może liczyć na solidne wsparcie. UAE nie dość, że zasili finansowo projekt, to jeszcze zapewni infrastrukturę i wsparcie logistyczne.

Co to oznacza dla nas, zwykłych śmiertelników? Przede wszystkim możemy spodziewać się, że sztuczna inteligencja będzie rozwijać się jeszcze szybciej. A jeśli OpenAI dojdzie do wniosku, że oprócz chipów potrzebują jeszcze sztucznego piasku, to UAE na pewno znajdzie na to sposób. Z drugiej strony, może to być początek nowego rozdziału w historii technologii – gdzie naftowe monarchie przekształcają się w high-techowe potęgi.

Podsumowując, jeśli jeszcze nie zaczęliście uczyć się arabskiego, to teraz może być na to odpowiedni moment. A jeśli sztuczna inteligencja będzie mogła nam w tym pomóc, to tym lepiej. Tylko pamiętajcie, by nie prosić AI o przetłumaczenie „1001 nocy” – kto wie, co może się zdarzyć, gdy maszyna zacznie interpretować bajki…

Źródło

Wyjście z wersji mobilnej