Wyścig zbrojeń o moc obliczeniową dla sztucznej inteligencji przyspiesza i wygląda na to, że OpenAI ma ochotę zająć w nim pierwsze miejsce. Firma Sama Altmana najpierw dogadała się z Oracle i w ramach projektu Stargate planuje dołożyć do amerykańskich centrów danych aż 4,5 gigawata mocy. Teraz do gry dołącza Europa – a konkretnie Norwegia – gdzie powstaje Stargate Norway, czyli „gigafabryka AI” na 100 tys. procesorów graficznych Nvidii.
Amerykański Stargate: 2 mln chipów i 100 tys. miejsc pracy
Stargate w USA to odpowiedź na bolączkę całej branży AI – zwyczajnie brakuje mocy obliczeniowej. Trening nowych modeli wymaga miesięcy pracy tysięcy specjalistycznych układów, a uruchomienie ich dla milionów użytkowników pochłania zasoby, przy których klasyczne aplikacje wyglądają jak kalkulatory biurowe.
Pierwszy obiekt już rośnie w Abilene w Teksasie, a z Oracle na pokładzie OpenAI planuje docelowo ponad 5 GW łącznej mocy – tyle, by zasilić ponad 2 miliony chipów AI. To część większej obietnicy złożonej w styczniu: inwestycja 500 mld USD w 10 GW mocy obliczeniowej w całych Stanach w ciągu czterech lat. Przy okazji projekt ma też stworzyć nawet 100 tys. miejsc pracy, co brzmi trochę jak cyfrowy „New Deal”.
Norwegia: zielona energia i suwerenność danych
Ale OpenAI nie zatrzymuje się na Ameryce. W ramach programu „OpenAI for Countries” rusza Stargate Norway – pierwsze w Europie centrum danych tej skali. Pod Narvikiem, w chłodnym i energetycznie zasobnym regionie, powstaje obiekt zasilany 230 MW odnawialnej energii. Do tego 100 tys. GPU Nvidii, a partnerami są Nscale Global Holdings, Aker i oczywiście samo OpenAI.
Norwegowie podkreślają, że to naturalna kontynuacja ich tradycji: kiedyś dzięki hydroelektrowniom zasilali przemysł aluminium i nawozów, dziś czas na sztuczną inteligencję. „AI to następna fala tworzenia wartości” – mówi Øyvind Eriksen, CEO Aker.
Projekt wart 1 mld USD ma być współfinansowany po równo przez Aker i Nscale, a kolejne fazy mogą jeszcze zwiększyć znaczenie obiektu. W planach jest też wspieranie lokalnych startupów i badaczy, by Europa miała własną suwerenną infrastrukturę AI, zamiast polegać wyłącznie na Stanach czy Azji.
Gigawaty przyszłości
Patrząc na te plany, łatwo o porównanie do XIX-wiecznych kolei – wtedy budowano tory i dworce, by połączyć miasta i gospodarki. Dziś tory zamieniliśmy na światłowody, a dworce na farmy serwerów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zarówno Abilene w Teksasie, jak i Narvik w Norwegii staną się przystankami na globalnej trasie AI.
I chyba nieprzypadkowo nazwano projekt Stargate – bo kto wie, może te „bramy” do mocy obliczeniowej naprawdę otwierają nam przejście do nowej epoki technologii.