Od teraz mieszkańcy USA mogą korzystać z Sory – generatora wideo opartego na sztucznej inteligencji od OpenAI. Narzędzie, które przekształca tekstowe polecenia w krótkie klipy wideo, zostało udostępnione publicznie, co ogłosiła firma w poniedziałek. Dotychczas Sora była dostępna tylko dla wybranych artystów, filmowców i testerów bezpieczeństwa.
Choć zainteresowanie było ogromne, a strona OpenAI miała problemy z przyjmowaniem nowych użytkowników, twórcy wierzą w potencjał narzędzia. Jak napisano na blogu firmy: „Mamy nadzieję, że Sora umożliwi każdemu eksplorowanie nowych form kreatywności, opowiadanie historii i przesuwanie granic możliwości wideo”.
Sora to generator „tekst-do-wideo”, który na podstawie krótkiego opisu tworzy klipy wideo. Na przykład, na stronie OpenAI pojawia się przykład z frazą: „szeroki, spokojny kadr rodziny mamutów włochatych na pustyni”. Efekt? Film pokazujący trzy majestatyczne mamuty powoli przemierzające wydmy.
Jednak narzędzie nie jest jeszcze doskonałe. Marques Brownlee, znany recenzent technologiczny, opisał Sora jako „przerażającą i inspirującą jednocześnie”. Narzędzie radzi sobie z krajobrazami i stylizacjami, ale gorzej odwzorowuje realistyczną fizykę. Filmowcy, którzy mieli okazję przetestować Sora, zwrócili uwagę na dziwne defekty wizualne.
Sora i wyzwania
OpenAI zmaga się z wyzwaniami prawnymi i technicznymi. W Wielkiej Brytanii narzędzie musi spełniać wymagania ustawy o bezpieczeństwie online, a w Unii Europejskiej – DSA i GDPR. Ponadto, dwa tygodnie temu firma musiała wstrzymać dostęp do Sory po odkryciu „tylnej furtki” pozwalającej każdemu na korzystanie z narzędzia. Grupa artystów, nazywająca siebie „Sora PR Puppets”, oskarżyła OpenAI o „art washing”, czyli próbę przedstawienia produktu jako wspierającego sztukę, podczas gdy – ich zdaniem – odbiera on artystom pracę.
Pomimo postępu, generatywne AI wciąż ma swoje wady, takie jak „halucynacje” (błędy) czy plagiaty. Krytycy ostrzegają przed wykorzystaniem tej technologii do dezinformacji, oszustw i deepfake’ów. Przykłady? Fałszywe wideo prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego nawołującego do zawieszenia broni czy wiceprezydent Kamali Harris, która miała rzekomo nazwać siebie „kwintesencją różnorodności”.
Aby przeciwdziałać nadużyciom, OpenAI wprowadziło ograniczenia, takie jak blokowanie treści zawierających nagość oraz zakaz tworzenia niektórych form deepfake’ów. Sora jest dostępna jedynie dla płacących subskrybentów w USA i „większości krajów świata”, z wyjątkiem Europy i Wielkiej Brytanii.
Sztuczna inteligencja wciąż rozwija skrzydła, a Sora pokazuje, że nawet w świecie technologii można próbować przekształcić wizję wideo na nowy poziom. Pozostaje tylko pytanie: dokąd nas to zaprowadzi?