Gaming

Nvidia wprowadza do gier postacie NPC sterowane przez AI

Wirtualne osobowości zaczynają przejmować kontrolę? NVIDIA prezentuje ACE (Avatar Cloud Engine)  – silnik napędzany przez AI do ożywiania postaci z gier.

W świecie technologii, gdzie postęp zdaje się pędzić szybciej niż użytkownik Reddit na wyprzedaży Steam, NVIDIA właśnie rzuciła nowe światło na pojęcie sztucznej inteligencji w grach. Tech demo „Covert Protocol” pokazuje postaci, które nie tylko wyglądają jak z krwi i kości – może nawet przewyższać niektórych żywych graczy pod względem inteligencji emocjonalnej i reakcji. Ale spokojnie, nie musisz jeszcze zapisywać się na kurs samoobrony przed robotami.

Przełom w dziedzinie AI, który właśnie nastąpił, może nie oznaczać, że nasze konsole i PC-ta stają się świadome, ale z pewnością świadczy o tym, że granica między rzeczywistością a wirtualnym światem staje się coraz bardziej rozmyta. NVIDIA, znana z tego, że lubi podkręcać atmosferę w gamingowym świecie, tym razem poszła o krok dalej, wprowadzając postać, która potrafi nie tylko odpowiedzieć na pytanie, ale i zadać je w odpowiednim momencie, dostosowując się do kontekstu rozmowy. Nieźle, prawda?

Zanim jednak zaczniesz obawiać się o swoje miejsce w kolejce po nowy tytuł na premierze, warto zaznaczyć, że ACE to wciąż tylko algorytm – choć niezwykle zaawansowany. Wykorzystując szereg technik uczenia maszynowego, w tym sieci neuronowe i przetwarzanie języka naturalnego, NVIDIA stworzyła NPC-a, który może zaoferować graczom znacznie bardziej płynną i realistyczną interakcję niż dotychczasowe modele. Czy to oznacza, że będziemy mogli porozmawiać o pogodzie albo filozofii z wirtualnymi postaciami? Czas pokaże, ale na pewno jest to krok w tę stronę.

Co ciekawe, ACE nie jest po prostu skryptowanym robotem, który odpowiada na ograniczony zestaw komend. Ta sztuczna inteligencja potrafi dostosować swoje zachowanie i dialogi w zależności od tego, jak gracz podchodzi do gry, tworząc unikalne doświadczenia dla każdego. To trochę jak rozmowa z bardzo inteligentnym papugą, która zamiast powtarzać „kra kra”, potrafi zacytować „Hamleta” albo zadać ci pytanie o sens życia. No dobrze, może nie aż tak głęboko, ale kto wie, co przyniesie przyszłość?

Jeśli martwisz się, że ACE wyprze prawdziwych aktorów podkładających głosy w grach, to na razie możesz odetchnąć z ulgą. NVIDIA podkreśla, że technologia ta ma na celu uzupełnienie, a nie zastąpienie ludzkiego talentu. A to oznacza, że możemy spodziewać się jeszcze więcej niezwykłych, wciągających historii, w których granica między rzeczywistością a fikcją będzie jeszcze trudniejsza do wychwycenia.

Źródło

Wyjście z wersji mobilnej