Nvidia osiąga kosmiczną wycenę 4 bilionów dolarów. I nie, to nie jest literówka
Business Wybór redakcji

Nvidia osiąga kosmiczną wycenę 4 bilionów dolarów. I nie, to nie jest literówka

Kiedyś mówiło się: „kup ziemię, więcej nie będzie”. Dziś równie dobrze można by powiedzieć: „kup akcje Nvidii – bo szybciej już tylko rakiety Elona”. Amerykański producent chipów jako pierwsza firma w historii przekroczył wycenę 4 bilionów dolarów. W środę akcje spółki wzrosły o 2,5%, chwilowo bijąc nawet historyczny rekord Apple’a z grudnia (3,9 bln USD). Dzień zakończył się nieco skromniej – przy wartości 3,97 bln dolarów. No, prawie.

AI złotem XXI wieku. Nvidia to jego kopalnia

To nie pierwszy raz, kiedy Nvidia robi furorę na Wall Street. Od początku kwietnia, gdy światowe rynki zadrżały w obliczu nowych ceł zapowiedzianych przez Donalda Trumpa, wartość akcji firmy wzrosła aż o 70%. A w ujęciu pięcioletnim? 1500% w górę. Takie liczby ostatnio widywaliśmy tylko na rachunkach za prąd.

Dan Ives, analityk branżowy z Wedbush, nazwał ten moment „wielkim historycznym wydarzeniem dla amerykańskiego sektora technologicznego”. Nie bez powodu – Nvidia dziś to coś więcej niż firma. To fundament całej infrastruktury AI. OpenAI, Amazon, Microsoft – wszyscy zbroją się w chipy Nvidii jak średniowieczni rycerze w zbroje. Choć niektórzy z nich, rzecz jasna, próbują kuć własne miecze (czytaj: projektować własne procesory).

Liczby, które robią wrażenie

W samym tylko pierwszym kwartale 2025 roku Nvidia zanotowała 70-procentowy wzrost przychodów – do ponad 44 miliardów dolarów. Spodziewany wynik na bieżący kwartał? 45 miliardów. Szef firmy, Jensen Huang, powiedział bez ogródek: „Globalne zapotrzebowanie na naszą infrastrukturę AI jest ogromne”. Cóż, są chwile, kiedy liczby mówią same za siebie.

A skoro o liczbach mowa – Nvidia nie tylko przegoniła Apple, ale też w połowie czerwca zepchnęła Microsoft z pozycji najcenniejszej firmy publicznej świata. Dla porównania – aktualna wycena Apple to 3,15 bln USD, Amazon 2,36 bln, Alphabet 2,15 bln, a Meta 1,84 bln.

Chiny? Gorzki ryż do przełknięcia

Nie wszystko jednak idzie jak po maśle. W kwietniu Nvidia przyznała, że na skutek ograniczeń eksportowych ze strony USA może stracić nawet 5,5 miliarda dolarów w związku z ograniczeniem sprzedaży do Chin. Ostatecznie firma „łyknęła” z tego 4,5 miliarda. To dużo, nawet jak na giganta.

„Chiński rynek o wartości 50 miliardów dolarów jest praktycznie zamknięty dla amerykańskiej branży” – skwitował Huang.

Ale jak to mówią – jeśli drzwi są zamknięte, wchodzi się oknem. Nvidia pracuje ponoć nad nowym chipem AI zaprojektowanym specjalnie z myślą o chińskim rynku. Chip miałby zadebiutować już we wrześniu i bazować na zmodyfikowanym procesorze Blackwell RTX Pro 6000 – bez funkcji, które mogłyby podpaść regulatorom w Waszyngtonie, takich jak NVLink czy szybka pamięć HBM.

Huang – CEO, gwiazda rocka i (trochę) dyplomata

Szef Nvidii stał się twarzą rewolucji AI. A może nawet jej ambasadorem. W ostatnich miesiącach odwiedzał nie tylko Berlin i Brukselę, ale też… klub Mar-a-Lago należący do Trumpa oraz chińskich oficjeli. Niby CEO, a jednak wygląda na to, że mógłby równie dobrze prowadzić własną audycję publicystyczną w TV.

Źródło