Jeszcze do niedawna AI kojarzyła się głównie z pisaniem haiku, układaniem planu dnia czy wybieraniem idealnej pizzy na wieczór filmowy. Ale dziś? Sztuczna inteligencja zagląda do wnętrza atomu, pomaga lepiej diagnozować choroby i – uwaga – „rozmawia” z drzewami. I choć brzmi to jak fabuła serialu science fiction, to dzieje się tu i teraz. A Microsoft jest w samym centrum tej rewolucji.
„Odkrycia naukowe to jedno z najważniejszych zastosowań AI” – mówi dr Peter Lee, szef Microsoft Research. „Sztuczna inteligencja nie tylko rozumie język ludzi, ale potrafi też nauczyć się języków natury – cząsteczek, białek czy genomów”.
W pierwszej połowie 2025 roku Microsoft pochwalił się szeregiem publikacji naukowych i uruchomił nowe narzędzia z pogranicza medycyny, biologii, energii i fizyki kwantowej. Celem jest jedno: przyspieszenie tempa odkryć naukowych i przełożenie ich na rzeczywisty wpływ – najlepiej szybko, praktycznie i wiarygodnie. Oto pięć dziedzin, w których AI już robi różnicę – i to sporą.
Zdrowie: od prześwietleń do diagnoz
AI to już nie tylko wsparcie w umawianiu wizyt czy porządkowaniu dokumentacji medycznej. Dziś pomaga lekarzom dostrzegać to, co często umyka ludzkim oczom – analizuje notatki, slajdy mikroskopowe, zdjęcia rentgenowskie. Przykład? PadChest-GR – baza ponad 4500 prześwietleń klatki piersiowej, opisana w dwóch językach: hiszpańskim i angielskim. Opracowana przez Microsoft i Uniwersytet w Alicante, pozwala radiologom lepiej interpretować obrazy i szkolić AI, która rośnie razem z nimi.
Z kolei MAI-DxO – czyli Microsoft AI Diagnostic Orchestrator – to cyfrowy odpowiednik zespołu lekarzy, który analizuje dane z różnych źródeł, by wyciągnąć wnioski szybciej i dokładniej. W planie? Lepsze diagnozy, mniejsze koszty.
Do tego dochodzą narzędzia takie jak GigaPath (do analizy slajdów histopatologicznych w gigantycznej skali) czy projekt w Kenii, który identyfikuje społeczności zagrożone niedożywieniem dzieci.
Odkrycia: eksperymenty w trybie turbo
Badania naukowe to często żmudny i długi proces. AI skraca go drastycznie. Microsoft uruchomił platformę MicrosoftDiscovery, która działa jak dobrze zorganizowany asystent laboratoryjny – formułuje hipotezy, planuje eksperymenty i wyciąga wnioski. A wszystko to dzięki tzw. „agentowej AI”, która nie tylko myśli, ale też działa.
Jednym z pierwszych efektów? Prototyp chłodziwa do centrów danych stworzony w tydzień – proces, który normalnie trwałby miesiące. I to nie koniec – AI wspiera też symulacje w ramach Density Functional Theory (DFT), pomagając naukowcom zrozumieć, jak zachowują się elektrony. Co z tego może powstać? Nowe baterie, ekologiczne nawozy, a może nawet leki przyszłości.
Ziemia: AI na straży planety
Modele AI nie tylko przewidują pogodę, ale potrafią też zrozumieć, jak atmosfera, oceany i lądy oddziałują na siebie nawzajem. Microsoft stworzył AuroraModel, jedno z pierwszych „fundacyjnych” narzędzi AI dla nauk o Ziemi. Potrafi przewidzieć cyklony, jakość powietrza czy fale morskie z większą precyzją niż dotychczasowe systemy.
Ale na tym nie koniec. Wspólnie z Uniwersytetem Waszyngtońskim Microsoft tworzy cement z dodatkiem glonów – bardziej ekologiczny i z niższym śladem węglowym. A Intelligent Garden to aplikacja, która „rozmawia” z miejskimi drzewami, analizując ich stan i warunki wzrostu. W Tanzanii z kolei AI pomaga chronić zagrożone wyginięciem żyrafy, analizując ujęcia z dronów i rozpoznając konkretne osobniki po wzorze cętek. Czegoś takiego jeszcze nie było.
Fizyka kwantowa: AI i qubity w jednym laboratorium
Sztuczna inteligencja spotyka się z fizyką kwantową – i to dosłownie. Komputery kwantowe, które działają na qubitach (czyli jednostkach informacji działających jednocześnie jako 0 i 1), pozwalają symulować zjawiska, których klasyczne komputery nie ogarną. To jak mieć komputer, który myśli jednocześnie o tysiącu opcji zamiast jednej.
Microsoft łączy AI z kwantami, tworząc narzędzia do korekcji błędów, jak 4Dgeometriccodes, czy eksperymentując z architekturą opartą na tzw. chipie Majorana 1. Celem jest zwiększenie stabilności i skalowalności takich systemów – czyli mówiąc po ludzku: żeby to po prostu działało lepiej i nie wybuchało od nadmiaru informacji.
Energia: czystsza, mądrzejsza, bliżej przyszłości
AI analizuje, jak magazynujemy energię, jak ją produkujemy i jak z niej korzystamy. Razem z Nissanem, Microsoft opracował metodę przewidywania zużycia baterii w autach elektrycznych – bez konieczności długich testów. To nie tylko oszczędność czasu, ale też sposób na efektywniejszy recykling ogniw.
Sztuczna inteligencja pomaga też przyspieszyć rozwój energii z fuzji jądrowej – czyli świętego Graala czystej energii. Dzięki symulacjom, naukowcy mogą szybciej testować koncepcje i projektować nowe reaktory. W USA Microsoft bada, jak AI mogłaby usprawnić skomplikowany proces uzyskiwania pozwoleń dla projektów jądrowych – znacie biurokrację, prawda?
A na deser – screening ponad 32 milionów materiałów, by znaleźć taki, który może ograniczyć zużycie litu w bateriach nawet o 70%. Brzmi jak magia, ale to tylko (albo aż) dobrze nakarmiona sztuczna inteligencja.
Co nam to daje?
To, co jeszcze kilka lat temu brzmiało jak wizja z futurystycznego komiksu, dziś trafia do laboratoriów i… lasów miejskich. AI nie tylko pisze teksty i odpowiada na pytania – teraz staje się partnerem w odkrywaniu świata i rozwiązywaniu jego największych zagadek.
Nie chodzi już o to, co AI może zrobić dla nas, ale co możemy razem z nią odkryć. I obyśmy tylko nadążyli.