Meta w końcu rusza ze swoim AI w Europie. Choć irlandzki organ ochrony danych zablokował ten proces w zeszłym roku, firma Marka Zuckerberga ogłosiła, że Meta AI trafi na Stary Kontynent. Czy jednak europejskie regulacje pozwolą gigantowi z Doliny Krzemowej na pełną ekspansję?
Meta poinformowała w czwartkowym wpisie na blogu, że jej sztuczna inteligencja w końcu będzie dostępna dla użytkowników w Europie. „Zajęło nam to więcej czasu, niż byśmy chcieli, ale wreszcie jesteśmy tutaj” – ogłosiła firma. Opóźnienie to było efektem skomplikowanego europejskiego systemu regulacyjnego.
Meta AI pojawiło się najpierw w USA we wrześniu 2023 roku, potem trafiło do Indii w czerwcu 2024 i Wielkiej Brytanii w październiku. Plany ekspansji na resztę Europy zostały jednak zatrzymane przez irlandzki organ ochrony danych, który zablokował wykorzystanie danych użytkowników Facebooka i Instagrama do trenowania modeli językowych. Dobrze żyć w Europie.
Co nowego dla europejskich użytkowników?
Teraz Meta ogłasza, że w nadchodzących tygodniach udostępni funkcję czatu Meta AI w sześciu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim i niemieckim. Ostatecznym celem jest osiągnięcie takiego samego poziomu funkcjonalności jak w USA.
Asystent AI ma być dostępny w Facebooku, Instagramie, WhatsAppie i Messengerze. Użytkownicy będą mogli zadawać mu pytania w czatach grupowych na WhatsAppie czy wyszukiwać treści zgodne z ich zainteresowaniami.
Meta AI trafi do 41 krajów europejskich, a także na 21 terytoriów zamorskich. Czy europejskie organy regulacyjne ponownie spróbują zablokować ten rozwój? O tym przekonamy się wkrótce.
Regulacje kontra innowacje – starcie Meta i Europy
Nie wszyscy są zadowoleni z podejścia Europy do regulacji technologicznych. Nowy szef polityki globalnej Meta, Joel Kaplan, w zeszłym miesiącu skrytykował unijne działania przeciwko amerykańskim firmom technologicznym. Stwierdził, że Europa „spycha się na margines” globalnego wyścigu o dominację w AI.
Kaplan podkreślił, że kluczowe jest wspieranie innowacji i konkurencyjności oraz budowanie silniejszych więzi z USA. Podobną narrację przedstawił sam Mark Zuckerberg, który w styczniu zasugerował, że Meta będzie płaszczyć się tzn. współpracować z administracją Donalda Trumpa, by przeciwstawić się regulacjom ograniczającym działalność platform społecznościowych.
Czy Meta rzeczywiście wygra tę batalię z europejskimi regulatorami? A może Unia Europejska ponownie postawi mur nie do przejścia?