Big Data Wybór redakcji

Jensen Huang na trasie dyplomatycznej: AI jak woda, prąd i… hamburger z dwóch stron świata

W ostatnich tygodniach CEO NVIDII, Jensen Huang, przypominał bardziej dyplomatę niż szefa giganta technologicznego. W jednym tygodniu spotykał się z prezydentem USA i decydentami w Waszyngtonie, by chwilę później rozmawiać z urzędnikami w Pekinie o przyszłości sztucznej inteligencji. Nie zabrakło również konkretnych zapowiedzi: nowe chipy, nowe inwestycje i… nowe wyzwania.

AI – strategiczny surowiec XXI wieku

Huang nie owijał w bawełnę: AI to dziś infrastruktura równie fundamentalna jak energia elektryczna czy internet. Podczas spotkań w Waszyngtonie podkreślał znaczenie budowania otwartego, demokratycznego ekosystemu AI – opartego na open-source i modelach bazowych, które mają pomóc również mniej uprzywilejowanym regionom świata, jak Ameryka Łacińska czy część Azji. Wszystko po to, by jak to ujął sam Huang: „każdy cywilny model działał najlepiej na amerykańskim stacku technologicznym.”

I tutaj pojawia się pewna nuta ironii – bo chwilę później ten sam Huang rozmawiał o AI w Pekinie, podkreślając rolę produktywności, bezpieczeństwa i… współpracy.

H20: Czip, który rozpalił geopolityczne napięcia

Centralnym punktem tej globalnej opery AI jest układ H20 – chip NVIDII do zadań związanych z tzw. inferencją, czyli działaniem gotowych modeli AI. Nie jest to najpotężniejszy procesor NVIDII, ale w świetle amerykańskich restrykcji eksportowych – najpotężniejszy, jaki firma może legalnie sprzedawać do Chin. I to wystarczyło, by wywołać niemałą burzę.

W kwietniu administracja Trumpa nałożyła ograniczenia na jego sprzedaż – potencjalnie blokując transakcje warte nawet 16 miliardów dolarów. Chińscy giganci, jak Alibaba, Tencent czy ByteDance, zdążyli już wcześniej zapełnić magazyny tymi chipami, przewidując problemy. Co ciekawe – i tu historia robi się prawie filmowa – po kolacji w rezydencji Mar-a-Lago, na której bilet wstępu kosztował milion dolarów (nie wiemy, czy były przystawki), restrykcje zostały cofnięte. Chwilę potem NVIDIA zapowiedziała inwestycje w amerykańskie centra danych o wartości… pół biliona dolarów. Przypadek?

Nowy układ, nowe nadzieje

Wraz z powrotem H20 do chińskiej oferty, NVIDIA ogłosiła także nowy produkt: RTX PRO GPU. Chip w pełni zgodny z przepisami eksportowymi, zaprojektowany specjalnie dla potrzeb cyfrowych bliźniaków, inteligentnych fabryk i logistyki. Dla chińskiego przemysłu – jak znalazł.

AI jako geostrategiczna karta przetargowa

Cała ta historia pokazuje, że AI nie jest już tylko technologiczną ciekawostką, ani nawet narzędziem dla firm. To broń, to zasób, to dźwignia wpływu. Huang, z uśmiechem godnym pokerzysty i planem w głowie, wykorzystuje każdą okazję, by NVIDIA pozostała na szczycie globalnego wyścigu.

Z jednej strony deklaracje o otwartości, z drugiej umiejętna gra w szachy z mocarstwami. A pomiędzy tym wszystkim chipy, które mogą albo napędzać przemysł, albo… spowodować zakaz eksportu.

Tak wygląda dziś świat AI – między kuchnią dyplomatyczną a serwerownią przyszłości.

Źródło

Wyjście z wersji mobilnej