Business Finanse Technologia

Intel sprzedaje swoje udziały w ARM Holdings w trakcie trudności ze zwrotem akcji i cięć etatów

W świecie technologii nie brakuje dramatów, a ostatnie ruchy Intela mogą śmiało konkurować z najlepszymi serialami Netflixa.

Intel, gigant w branży półprzewodników, znany z swoich mikroprocesorów i innowacji, ostatnio znajduje się w nieco turbulentnych wodach. Firma, która przez dekady była synonimem technologicznego postępu, teraz musi zmagać się z poważnymi wyzwaniami finansowymi i strategicznymi. W ramach swoich działań restrukturyzacyjnych Intel postanowił sprzedać swoje udziały w brytyjskiej firmie projektującej chipy, ARM Holdings. Chodzi o niebagatelne 1,18 miliona akcji, co zgodnie z ostatnimi doniesieniami, przyniosło Intelowi około 147 milionów dolarów.

To nie pierwszy raz, kiedy Intel musi podejmować radykalne kroki, aby poprawić swoją sytuację finansową. Wcześniej, w lipcu, firma zszokowała Wall Street, ogłaszając straty netto za drugi kwartał roku oraz spadek przychodów. Dodatkowo, przewidywania na trzeci kwartał również nie napawały optymizmem, co wywołało prawdziwą burzę na giełdzie. W rezultacie, wartość rynkowa Intela spadła o ponad 32 miliardy dolarów w ciągu jednego dnia, co było największym jednodniowym spadkiem w ciągu ostatnich 50 lat.

Pat Gelsinger, CEO Intela, nie ukrywa trudności, z jakimi boryka się firma. W swoim memo do pracowników przyznał, że „koszty są zbyt wysokie, a marże zbyt niskie”. Potwierdził również, że firma planuje redukcję zatrudnienia o 15 000 stanowisk, co jest kolejnym etapem cięć, po redukcji o 5% w 2023 roku oraz poprzedniej rundzie zwolnień w październiku 2022 roku.

Intel nie skupia się jednak wyłącznie na cięciach. Firma nadal inwestuje w nowe zakłady i badania i rozwój, starając się odwrócić swoje losy poprzez rozwój działalności w zakresie produkcji chipów dla innych firm. Gelsinger wprowadził plan zwrotu, znanego jako IDM 2.0, w marcu 2021 roku, mający na celu odzyskanie konkurencyjnej przewagi i skupienie się na ożywieniu możliwości produkcyjnych Intela.

Mimo tych wysiłków, wielu obserwatorów branży uważa, że realizacja tych ambitnych planów zajmie lata, a liderem w produkcji chipów na zlecenie pozostanie prawdopodobnie TSMC. Tymczasem, akcjonariusze Intela nie pozostają bierni – w zeszłym tygodniu złożyli pozew przeciwko firmie, oskarżając ją o ukrywanie problemów, które doprowadziły do słabych wyników za drugi kwartał, masowych zwolnień i zawieszenia wypłaty dywidend.

W świecie, gdzie technologia zmienia się w mgnieniu oka, Intel stoi przed trudnym zadaniem dostosowania się do nowych realiów. Czy uda się tej technologicznej legendzie odwrócić swój los? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – będzie to fascynująca historia do obserwowania.

Źródło

Wyjście z wersji mobilnej