Big Data Technologia Wybór redakcji

Elon Musk idzie za ciosem – udostępnia publicznie platformę xAI Grok

Oto i on, moment, który może zmienić reguły gry w świecie sztucznej inteligencji. Elon Musk, znany z wysyłania samochodów w kosmos i budowania podziemnych tuneli, tym razem postanowił zaskoczyć społeczność technologiczną czymś, co może być równie przełomowe, jak jego rakiety – open source’owym projektem AI o nazwie Grok.

To nie jest kolejna nudna aktualizacja oprogramowania, to wiadomość, która może wywołać poruszenie wśród developerów, badaczy i wszystkich, którzy myślą, że „Terminator” to tylko film science fiction. Przygotujcie się na głębokie nurkowanie w kodzie, który może nauczyć komputery… no właśnie, czego?

Elon Musk, wizjoner znany z odważnych wizji przyszłości i równie odważnych tweetów, postanowił podzielić się z światem swoim najnowszym dziełem – Grok. Ten projekt AI, który brzmi jak nazwa zespołu rockowego z lat 80., ma być otwartą księgą w świecie algorytmów i uczenia maszynowego. Wygląda na to, że Musk postanowił zrobić coś więcej niż tylko wysyłać ludzkość na Marsa – chce też wysłać nas w przyszłość sztucznej inteligencji.

„Grok”, który w języku programistów może brzmieć jak miłość od pierwszego „kliknięcia”, jest platformą, która ma umożliwić współpracę i dzielenie się wiedzą w dziedzinie AI na niespotykaną dotąd skalę. Musk, znany z tego, że lubi mieć palce w wielu technologicznych ciastach, tym razem postanowił dać światu coś, co można porównać do przepisu na ciasto, ale nie byle jakie – na ciasto z rozszerzoną rzeczywistością i smakiem przyszłości.

Co ciekawe, Grok nie jest tylko pustym gestem – to solidny kawałek technologii. Platforma ma za zadanie wspierać rozwój tzw. „explainable AI” (XAI), czyli takiej sztucznej inteligencji, która nie tylko działa, ale też potrafi wytłumaczyć, dlaczego podjęła daną decyzję. To jakby zapytać GPS, dlaczego kazał skręcić w lewo, a on odpowiada: „Bo tam jest mniej korków i szybciej dojedziesz do celu”. Wyobraźcie sobie, że możecie to zrobić z każdą decyzją podjętą przez AI. To już nie jest tylko „inteligentny”, to jest AI z dyplomem psychologii.

Open source’owy charakter Groka oznacza, że każdy Janusz Programowania i Grażyna Data-Science będą mogli rzucić okiem na jego wnętrze, pokręcić przy nim trochę i, kto wie, może nawet poprawić. To jakby Elon Musk powiedział: „Weźcie, to jest moja rakieta, zróbcie z nią, co chcecie”. Tylko zamiast rakiety mamy tutaj kod, który może nauczyć komputery zrozumieć nas trochę lepiej.

Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego, który myśli, że AI to tylko Siri i Alexa? Ano, może to oznaczać, że w przyszłości nasze rozmowy z maszynami będą przypominać bardziej pogawędki z dobrym znajomym, a nie z upartym automatem. Grok ma potencjał, by uczynić AI bardziej „ludzką”, a przynajmniej bardziej zrozumiałą dla ludzi.

Na koniec warto zauważyć, że kiedy Elon Musk otwiera swoją technologiczną skrzynkę z narzędziami, warto mieć oczy szeroko otwarte. Niezależnie od tego, czy Grok okaże się kolejną zabawką dla geeków, czy prawdziwym kamieniem milowym w rozwoju AI, jedno jest pewne – będzie o czym rozmawiać przy kawie, nawet jeśli nie jesteście programistami. A kto wie, może właśnie dzięki Grokowi, kawa zacznie rozmawiać z Wami.

Źródło

Wyjście z wersji mobilnej