Big Data Energia

Ekologia vs AI – jak to jest?

Nie taki zielony jak się wydaje? AI w roli głównej w ekologii

W dzisiejszym świecie, gdzie każda firma prześciga się w deklaracjach dotyczących zrównoważonego rozwoju i ekologicznych innowacji, sztuczna inteligencja (AI) zyskuje na znaczeniu jako narzędzie, które ma pomóc nam osiągnąć te ambitne cele. Ale czy AI jest naprawdę takim ekologicznym rycerzem, na jakiego liczymy, czy może za lśniącą zbroją kryje się coś mniej przyjaznego dla naszej planety?

W najnowszym raporcie, który wziął pod lupę zrównoważony rozwój AI, eksperci z Silicon.co.uk przyglądają się, jak sztuczna inteligencja wpływa na środowisko. I nie, nie będziemy teraz snuć utopijnych wizji o AI, która sama w sobie jest rozwiązaniem wszystkich problemów ekologicznych. Wręcz przeciwnie, czas na małe zderzenie z rzeczywistością.

Z jednej strony, AI może pomóc w optymalizacji zużycia energii w przemyśle, zarządzaniu odpadami czy prognozowaniu zmian klimatycznych. To brzmi jak scenariusz z filmu, gdzie wszystko kończy się happy endem, prawda? Ale zanim zaczniemy świętować sukces, warto zadać sobie pytanie: jaką cenę za to płacimy?

Okazuje się, że szkolenie modeli AI to nie jest spacer po parku. To raczej maraton, który wymaga potężnych ilości energii. A energia ta, niestety, często pochodzi ze źródeł węglowych. Więc zanim AI uratuje świat, najpierw trochę go… zanieczyszcza. To tak, jakby próbować ugasić pożar benzyną – niby dynamiczne działanie, ale efekty mogą być odwrotne do zamierzonych.

Co więcej, zastanówmy się, gdzie ta cała „inteligencja” się mieści. Serwerownie to nie są maleńkie pudełka, które można schować w kącie. To gigantyczne kompleksy, które również potrzebują energii – i to niemało. A kiedy mówimy o chłodzeniu tych wszystkich serwerów, to nie chodzi o to, żeby postawić przy nich wiatrak i liczyć na letnią bryzę. Chodzi o chłodzenie przemysłowe, które samo w sobie jest kolejnym konsumentem prądu.

Na koniec warto wspomnieć, że AI, jak każda technologia, ma swoje cyfrowe odpady. Wytrenowane modele, które się zestarzeją, dane, które tracą na wartości, no i oczywiście cały sprzęt, który po jakimś czasie ląduje na śmietniku historii… i niestety często również na śmietniku dosłownym.

Nie mówimy tu oczywiście, że AI to zło wcielone. Przeciwnie, potencjał tej technologii jest ogromny i może przynieść wiele dobrego dla naszej planety. Ale ważne jest, by pamiętać, że każdy medal ma dwie strony. Zanim więc ogłosimy AI zbawicielem ekosystemu, zastanówmy się, jak możemy minimalizować jej ślad węglowy. Bo przecież nie chcemy, aby nasz elektroniczny pomocnik zamienił się w Frankensteinową maszynę, która zamiast ratować świat, zacznie go terroryzować swoim apetytem na energię, prawda?

Źródło

Wyjście z wersji mobilnej