Firma Cognition AI właśnie ogłosiła, że ich najnowsze dziecko – autonomiczny oprogramowanie AI o imieniu Devin – jest gotowe do pracy. Devin nie tylko obiecuje zrewolucjonizować branżę IT, ale też potencjalnie wprowadzić nas w nową erę, w której „błędy ludzkie” będą czymś z przeszłości. Zanim jednak oddacie się marzeniom o perfekcyjnie napisanym kodzie, warto przyjrzeć się, co tak naprawdę stoi za tymi doniesieniami. Czy Devin to kolejny krok w kierunku technologicznej utopii, czy może początek końca dla zawodu programisty?
Świat technologii nie przestaje nas zaskakiwać, a ostatnie doniesienia z obozu Cognition AI są tego najlepszym przykładem. Devin, najnowszy autonomiczny software developer, to nie tylko kolejny kawałek zaawansowanego kodu – to pełnoprawny pracownik IT, który nie potrzebuje kawy, by być produktywnym przez 24 godziny na dobę. Czyżby era ludzkich programistów dobiegała końca? Zacznijmy od tego, że Devin nie narzeka na warunki pracy, nie prosi o podwyżki i – o zgrozo – nie ma konta na GitHubie. Ale czy to wystarczy, by zrewolucjonizować branżę?
Przedstawiony jako „przyszłość programowania”, Devin to zaawansowany system AI, który może samodzielnie pisać, testować i wdrażać oprogramowanie. Firma Cognition AI twierdzi, że ich nowy produkt jest w stanie zrozumieć specyfikacje projektów i przekuć je w działający kod szybciej niż zespół doświadczonych programistów. Dodajmy do tego fakt, że Devin nie potrzebuje przerw na lunch i nie cierpi na syndrom wypalenia zawodowego – brzmi jak marzenie każdego pracodawcy.
Devin może pracować non-stop, co w teorii oznacza, że projekty mogą być realizowane znacznie szybciej. Ale zanim zaczniecie się martwić o swoje stanowiska, warto zauważyć, że choć Devin jest imponujący, to wciąż potrzebuje ludzkich kolegów po fachu. Jak na ironię, AI wymaga nadzoru AI… to brzmi jak początek technologicznej incepcji, prawda?
Nie wszyscy są jednak przekonani do idei autonomicznego programisty. Niektórzy twierdzą, że Devin może doprowadzić do spadku zapotrzebowania na ludzkich programistów, co niekoniecznie jest dobrą wiadomością dla branży. Inni z kolei, z humorem podchodzą do tematu, zastanawiając się, czy Devin będzie miał swojego własnego bot-a na Slacku, czy też może preferuje komunikację przez komentarze w kodzie.
Co dalej?
Na razie Devin jest w fazie testów, ale już teraz widać, że może on namieszać w branży IT. Czy będziemy świadkami masowego zastępowania ludzi przez maszyny? Czy Devin okaże się być bardziej kolegą do kodowania niż zagrożeniem dla programistów? Jeśli Devin okaże się sukcesem, to kto wie, może za kilka lat będziemy czytać artykuły napisane przez AI… Oby tylko miały w sobie trochę ludzkiego ciepła i poczucia humoru. 😉