Google zrobił kolejny krok w kierunku uczynienia sztucznej inteligencji naprawdę… inteligentną. Najnowsze dziecko zespołu Gemini — Deep Think — właśnie trafiło w ręce subskrybentów Google AI Ultra. To coś więcej niż kolejny chatbot – to narzędzie, które myśli długo, głęboko i (czasami) mądrzej niż my sami przed pierwszą kawą.
Od złotego medalu do wersji użytkowej
Choć Deep Think w obecnej formie zadebiutował dopiero teraz, to jego przodkowie już wcześniej narobili trochę szumu. Jedna z wersji modelu zdobyła złoty medal na tegorocznej Międzynarodowej Olimpiadzie Matematycznej (IMO) — i nie był to przypadek. Co prawda tamten wariant potrzebował godzin na przetrawienie zadania, ale obecna wersja potrafi działać znacznie szybciej, osiągając brązowy poziom według wewnętrznych testów na benchmarku IMO 2025.
Czyli nie jest może geniuszem jak Alan Turing w dzień formy, ale zdecydowanie nie pcha się do ostatniej ławki.
Jak to działa? Sztuka „równoległego myślenia”
Deep Think opiera się na idei, którą zna każdy student w trakcie sesji – zanim coś wymyślisz, musisz się porządnie nagłówkować. AI robi to samo, tylko… równolegle. Zamiast jednej ścieżki rozumowania, generuje kilka naraz, testuje je, łączy, modyfikuje i dopiero potem serwuje najlepszą z nich.
Do tego dochodzi coś, co inżynierowie z Google’a nazywają wydłużonym czasem wnioskowania — czyli po prostu: model ma więcej czasu na myślenie. Brzmi prosto, ale skutki są spektakularne, szczególnie w zadaniach wymagających kreatywności, strategii i cierpliwego budowania rozwiązań krok po kroku.
Gdzie Deep Think błyszczy?
Zespół Google wskazuje trzy główne pola, gdzie nowe AI pokazuje klasę:
- Złożone projektowanie i iteracja – Deep Think świetnie radzi sobie z budową i udoskonalaniem złożonych projektów (np. estetyka i funkcjonalność w tworzeniu stron internetowych).
- Nauka i matematyka – potrafi analizować złożoną literaturę naukową czy badać hipotezy matematyczne. Czyli coś, co do tej pory było domeną doktorantów z wieczną kawą w ręku.
- Algorytmy i kod – szczególnie dobrze wypada w zadaniach z zakresu programowania, gdzie liczy się precyzja i znajomość kompromisów czasowych.
Nieprzypadkowo Deep Think uzyskał najlepsze wyniki w benchmarkach takich jak LiveCodeBench V6 czy Humanity’s Last Exam — te same, które mierzą sprawność modeli AI w dziedzinach jak nauka, kodowanie i logika.
A co z odpowiedzialnością?
Oczywiście — jak przystało na produkt AI 2025 roku — Deep Think nie tylko myśli, ale i myśli odpowiedzialnie. Według Google, nowa wersja poprawiła bezpieczeństwo treści oraz obiektywność tonu, choć czasem… odmawia odpowiedzi nawet w całkiem niewinnych sytuacjach. Ot, taka trochę AI-introwertyczka.
Firma przyznaje też, że rosnąca złożoność modeli wymaga jeszcze większej uwagi w kwestii tzw. frontier safety — czyli bezpiecznego wdrażania narzędzi, które same potrafią kombinować na wysokim poziomie.
Jak korzystać?
Jeśli masz subskrypcję Google AI Ultra, możesz już dziś włączyć Deep Think w aplikacji Gemini — wystarczy kliknąć odpowiednią opcję przy wyborze modelu 2.5 Pro. Model wspiera kod, wyszukiwanie Google i potrafi generować dłuższe (i bardziej złożone) odpowiedzi.
Wkrótce Deep Think trafi również do API Gemini, początkowo w wersji testowej dla programistów i firm. Google chce w ten sposób sprawdzić, jak dobrze model radzi sobie w środowiskach bardziej wymagających niż typowa konwersacja z chatbotem.
Deep Think to nie kolejny gadżet dla geeków. To narzędzie, które może zmienić sposób, w jaki myślimy o myśleniu. I kto wie – może za chwilę, zamiast szukać pomocy na forach, będziemy pytać AI nie tylko jak, ale i dlaczego.
W końcu nawet geniusz czasem potrzebuje kompana do przemyśleń.