Etyka Wybór redakcji Zdrowie

Czy terapeuci AI mogą być lepsi od prawdziwych?

Wirtualny terapeuta na horyzoncie: czy boty przejmą gabinet psychoterapeuty?

Czyżby nadszedł dzień, w którym nasze problemy zaczniemy wykładać przed… algorytmem? W najnowszych doniesieniach z krainy technologii, okazuje się, że chatboty terapeutyczne mogą być nie tylko tańszą alternatywą dla tradycyjnych sesji terapeutycznych, ale też, co zaskakujące, równie skuteczną. Zanim jednak zaczniecie drapać się po głowach z niedowierzania, czy to naprawdę możliwe, żeby kawałek skomplikowanego kodu zastąpił ciepło ludzkiego uśmiechu i zrozumienie tkwiące w spojrzeniu, pozwólcie, że zaproszę Was w podróż po najnowszych badaniach w tej dziedzinie.

W najnowszym wydaniu „The Guardian”, eksperci zastanawiają się, czy nie stoimy na progu rewolucji w dziedzinie zdrowia psychicznego. I nie chodzi tu o kolejny przełom w psychotropach, ale o postęp w dziedzinie sztucznej inteligencji. Chatboty, znane dotychczas głównie z obsługi klienta, gdzie z zimną precyzją odpowiadają na nasze zapytania dotyczące dostępności najnowszego sprzętu AGD, teraz mają szansę na nową rolę – terapeuty.

Wiesz, jak to jest, przychodzisz do terapeuty, opowiadasz o swoich problemach, a on kiwa głową z wyrazem głębokiego zrozumienia. Teraz wyobraź sobie, że zamiast głowy masz ekran, a zamiast kiwania – pulsujące kółeczko oczekiwania. Brzmi jak scenariusz do kolejnego dystopijnego filmu? A jednak, naukowcy twierdzą, że chatboty mogą być wyjątkowo dobre w rozpoznawaniu wzorców w naszych wypowiedziach i dostarczaniu spersonalizowanych odpowiedzi. To trochę jakby mieć terapeute, który nigdy nie zapomina, co mu powiedziałeś podczas ostatniej sesji, bo przecież ma to zapisane w swojej cyfrowej pamięci.

Ale zanim zaczniemy martwić się o losy naszych terapeutów i ich potencjalne przerzucenie się na karierę YouTuberów, warto zastanowić się nad kilkoma faktami. Po pierwsze, chatboty terapeutyczne nie mają jeszcze możliwości przeprowadzania skomplikowanych terapii – nie zastąpią więc na razie pełnoprawnych specjalistów. Po drugie, są dostępne 24/7, co może być nieocenione w sytuacji, gdy potrzebujesz wsparcia, a twoja terapeutka akurat jest na urlopie w Bieszczadach. Po trzecie, są po prostu tańsze, co w dzisiejszych czasach nie jest aspektem do lekceważenia.

Wracając do meritum, czy chatboty mogą zrobić to lepiej niż prawdziwi terapeuci? Odpowiedź jest równie skomplikowana jak ludzka psychika. Na pewno mogą być cennym uzupełnieniem tradycyjnych metod terapii, zwłaszcza w kontekście pierwszej pomocy psychologicznej czy wsparcia w mniej złożonych problemach. Co więcej, dla niektórych osób, które z różnych przyczyn czują się niekomfortowo w bezpośrednim kontakcie z terapeutą, chatboty mogą stanowić pierwszy krok do zwrócenia się o pomoc.

Zatem, czy to początek końca dla ludzkich terapeutów? Raczej nie. Ale być może jest to początek nowej, fascynującej współpracy między człowiekiem a maszyną, gdzie każdy z nich wnosi coś wartościowego do procesu leczenia. A jeśli nadal masz wątpliwości, pamiętaj, że nawet najlepszy chatbot nie poda Ci chusteczki, gdy się rozpłaczesz. Przynajmniej na razie.

Źródło

Wyjście z wersji mobilnej