Czy AI będzie musiała płacić za swoją edukację?
Big Data Prawo Wybór redakcji

Czy AI będzie musiała płacić za swoją edukację?

Zmiany w prawie autorskim na horyzoncie: AI może musieć sięgnąć głębiej do kieszeni

W epoce cyfrowej, gdzie sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej zaawansowana, a jej twórcy coraz bardziej pomysłowi, pojawiają się nowe wyzwania dotyczące praw autorskich. Ostatnie doniesienia z Kongresu USA mogą wywrócić do góry nogami dotychczasowe zasady gry w świecie danych i ich wykorzystania przez AI.

Wychodząc naprzeciw rosnącym obawom twórców, którzy dostrzegają w AI potencjalnego konkurenta w walce o prawa autorskie, amerykański Kongres rozważa wprowadzenie nowych regulacji. Projekt ustawy przedstawiony przez kongresmena Adama Schiffa ma na celu zapewnienie, że wszelkie dane wykorzystywane do treningu AI są odpowiednio opisane, licencjonowane, a ich twórcy otrzymują należne wynagrodzenie.

Przepisy te mogą oznaczać, że firmy technologiczne, które do tej pory korzystały z ogromnych zbiorów danych bez większych ograniczeń, będą musiały sięgnąć głębiej do portfela. To trochę jak zmuszenie ucznia do zapłacenia za wszystkie książki, z których kiedykolwiek korzystał, ucząc się na egzamin – z tą różnicą, że w przypadku AI mówimy o milionach książek!

Oczywiście, zmiany te mają swoje uzasadnienie. Twórcy treści, którzy wkładają serce i duszę w swoje dzieła, zasługują na ochronę swoich praw i uczciwe wynagrodzenie. Jednakże, jeśli nowe regulacje wejdą w życie, to firmy technologiczne i start-upy mogą się zastanawiać, czy nie będą musiały zatrudnić dodatkowych prawników zamiast inżynierów AI. Czy to będzie oznaczało wzrost cen usług, ograniczenie innowacyjności, czy może po prostu większą świadomość prawno-autorską w branży? Tego jeszcze nie wiemy.

Źródło