Big Data Business

Chipy Intela w 100 milionach komputerów AI

Intel i jego ambitny plan podboju świata sztucznej inteligencji

Nie ma co ukrywać, Intel nie jest typem firmy, która siedzi cicho w kącie i czeka na rozwój wydarzeń. Chłopaki z Santa Clara właśnie rzucili rękawicę całemu technologicznemu światku, ogłaszając, że zamierzają dostarczyć chipy do 100 milionów komputerów z funkcjami sztucznej inteligencji do 2025 roku. Tak, dobrze czytacie – 100 milionów. To więcej niż liczba mieszkańców Filipin! Ale czy to jest w ogóle możliwe, czy Intel po prostu za dużo czasu spędza na oglądaniu science fiction?

Przed nami historia, która mogłaby być scenariuszem do kolejnego odcinka „Czarnego Lustra”. Intel, znany producent chipów, który przez lata był synonimem komputerowego mózgu, postanowił, że teraz pora na sztuczną inteligencję. I nie chodzi tu o jakieś tam zabawki dla geeków, ale o masową produkcję. Mówimy tutaj o liczbie, która sprawia, że nawet największe fabryki czekoladek wydają się małymi cukierniami.

Co więcej, Intel zapowiada, że ich chipy nie tylko będą wspierać AI, ale zrobią to w sposób, który nawet najbardziej zagorzały obrońca prywatności uzna za akceptowalny. Czyżbyśmy byli świadkami narodzin nowego superbohatera w świecie technologii, który będzie walczył z cyberprzestępczością, chronił nasze dane i przy okazji robił dobrą kawę?

Ale zanim zaczniemy planować powitanie naszych nowych, inteligentnych komputerowych panów, warto zastanowić się, jak Intel zamierza tego dokonać. Z pewnością nie będzie to łatwe zadanie, biorąc pod uwagę konkurencję w postaci takich gigantów jak Nvidia czy AMD, którzy również mają swoje karty w rękawie. Czy Intel ma asa w rękawie, czy może to tylko blef?

Oczywiście, jak to bywa z wielkimi zapowiedziami, diabeł tkwi w szczegółach. Intel zdradził, że ich nowe chipy będą bazować na technologii neuromorficznej, co brzmi jak coś wyjętego prosto z laboratorium Tony’ego Starka. Neuromorficzne chipy mają naśladować działanie ludzkiego mózgu, co oznacza, że nasze komputery mogą wkrótce zacząć się uczyć, zapamiętywać i nawet… marzyć? Chyba czas zacząć się zastanawiać, czy mojemu laptopowi również będę musiał zacząć czytać bajki na dobranoc.

Intel zapewnia, że ich technologia pozwoli na przetwarzanie danych w sposób bardziej efektywny i energooszczędny. To dobra wiadomość dla naszych rachunków za prąd i jeszcze lepsza dla planety. Może w końcu będziemy mogli mieć technologię, która nie tylko ułatwia życie, ale też nie prowadzi do kolejnej epoki lodowcowej.

Co ciekawe, Intel nie chce ograniczać się tylko do komputerów osobistych. Ich chipy mają znaleźć zastosowanie również w sektorze edukacji, zdrowia i, uwaga, samochodów autonomicznych. Wygląda na to, że Intel planuje małą technologiczną rewolucję, która może zmienić nasze życie w jeszcze większym stopniu niż wynalezienie kółka czy odkurzacza bezprzewodowego.

Z jednej strony, perspektywa posiadania komputera, który będzie nas rozumiał lepiej niż nasz kot, jest ekscytująca. Z drugiej, zawsze pozostaje pytanie o bezpieczeństwo i prywatność. Intel zapewnia, że ma to na uwadze, ale czy możemy im zaufać? Czy nasze dane będą bezpieczne, czy też wkrótce każdy haker z podstawówki będzie wiedział, że wczoraj zasnęliśmy z pilotem w ręku, próbując po raz piąty obejrzeć ten sam odcinek „Przyjaciół”?

Podsumowując, Intel ma plan, który brzmi jak coś między epokowym przełomem a technologiczną fantazją. Czy uda im się osiągnąć swój cel? Czas pokaże. Jedno jest pewne – jeśli faktycznie dostarczą chipy do 100 milionów AI PC do 2025 roku, to będziemy świadkami jednego z największych wyczynów w historii technologii. A jeśli nie, to przynajmniej mieliśmy okazję pośmiać się z odważnych planów i marzeń o komputerach, które będą nas rozpieszczać jak najlepsze babcie.

Źródło

Wyjście z wersji mobilnej