Brytyjskie prognozy w chmurze. Met Office uruchamia nowy superkomputer z pomocą Microsoftu
Big Data Natura Wybór redakcji

Brytyjskie prognozy w chmurze. Met Office uruchamia nowy superkomputer z pomocą Microsoftu

Choć brytyjska narodowa służba meteorologiczna Met Office od kilku lat szykowała się na zmianę superkomputera, to sam moment przejścia był jak wymiana silnika w samolocie podczas lotu nad Atlantykiem – bez możliwości przerwy i bez marginesu na błędy.

W przestronnej hali zebrało się kilkudziesięciu pracowników: operatorzy, administratorzy, kilku fotografów. Wystarczyło jedno kliknięcie na klawiaturze i przetwarzanie codziennych 50 miliardów obserwacji pogodowych… zakończyło się. Krótkie brawa, może nawet westchnienie ulgi – i do akcji wkroczył nowy system.

Nowe centrum danych? Niezupełnie. Met Office przeniósł swoją potężną infrastrukturę obliczeniową do chmury Microsoft Azure. Od teraz prognozy dla lotnictwa, wojska, rolników i amatorów grillowania będą napędzane mocą zdalnego superkomputera.

„To już nasza czternasta generacja superkomputera” – powiedziała Penny Endersby, dyrektorka generalna Met Office. „Ale pierwszy raz zdecydowaliśmy się oddać to zadanie specjalistom. My mamy się skupić na dostarczaniu rzetelnych prognoz, nie na zarządzaniu serwerami.”

Superkomputer jako usługa

Za technologiczną stronę tej zmiany odpowiada Charles Ewen, dyrektor ds. technologii. Tłumaczy, że prognozowanie pogody to matematyka na sterydach – symulowanie przyszłych stanów atmosfery wymaga przetworzenia 200-300 terabajtów danych dziennie.

Nowy system pozwoli na generowanie 14-dniowych prognoz z taką dokładnością, jaka dziś możliwa jest dla 7–9 dni. W skrócie: planujcie śluby, pikniki i urlopy z większym wyprzedzeniem. No, chyba że mieszkacie w Anglii – wtedy i tak lepiej mieć pelerynę pod ręką.

Chmura daje też elastyczność. Ewen mówi o „supercomputingu dla nauki jako usługi” – dzięki Azure można skalować moc obliczeniową na żądanie, bez konieczności budowania nowych hal z klimatyzacją i chłodzeniem wodnym.

AI i klimat – duet przyszłości

A to dopiero początek. Met Office zainwestował również w rozwój kompetencji z zakresu sztucznej inteligencji. Ponad 100 pracowników ukończyło kursy z uczenia maszynowego, a 20 zdobywa tytuł magistra. Bo jak mówi Ewen: „Nie wiemy jeszcze, jak dokładnie AI wpłynie na nasze modele pogodowe, ale musimy być gotowi.”

Nowy superkomputer to nie tylko lepsze prognozy – to również narzędzie dla klimatycznych badaczy. Simon Vosper, dyrektor ds. naukowych, mówi o zwiększonej rozdzielczości modeli, większej złożoności symulacji i… większym optymizmie co do przyszłości nauki o klimacie.

Ségolène Berthou, specjalistka od interakcji ocean-atmosfera, wskazuje na możliwość dokładniejszego przewidywania ekstremalnych zjawisk pogodowych. Technika „ensembles”, czyli wielokrotnych symulacji z różnymi parametrami, zyskała teraz nowy wymiar. „Możemy z większym wyprzedzeniem wyłapywać burze czy fale upałów. A to realnie może uratować życie.”

Dane, które przemówią

Endersby podkreśla też nowy potencjał: archiwa danych Met Office zostały przeniesione do chmury. Dzięki temu dostęp do nich mają nie tylko pracownicy instytucji, ale też partnerzy badawczy, uniwersytety, a nawet… firmy trenujące modele językowe.

„Microsoft to dla nas ekscytujący partner, bo daje możliwość, by z naszych danych skorzystali także inni” – mówi Endersby.

Choć cały proces przypominał chirurgię na otwartym sercu w trakcie biegu maratońskiego, to efekt jest niezauważalny – i o to właśnie chodziło. „Sukces oznacza, że nikt nie zauważył różnicy” – podsumowuje szefowa Met Office. Ale prawdziwy sukces? To dopiero nadejdzie – w postaci dokładniejszych prognoz, lepszych decyzji i większego bezpieczeństwa dla nas wszystkich.

Źródło