Business

Asystent AI od Adobe ułatwi Ci życie

Witajcie w świecie, gdzie rozmowa z komputerem może być bardziej zajmująca niż plotki przy kawie!

Czy pamiętacie te czasy, kiedy największym osiągnięciem sztucznej inteligencji było wygranie w szachy? No cóż, AI postanowiło, że pora na małą rewolucję i zamiast z nami rywalizować, postanowiło nam pomagać. A Adobe, znane z tego, że lubi ułatwiać nam życie kreatywne, właśnie wzięło sztuczną inteligencję za rękę (metaforycznie rzecz biorąc, bo AI rąk nie ma) i przedstawiło światu swój najnowszy wynalazek – firmowego asystenta AI.

Tak, dobrze czytacie. Adobe stworzyło cyfrowego pomocnika, który być może nie zastąpi Wam przyjaciela w potrzebie, ale na pewno pomoże w codziennej pracy. I to nie jest kolejny nudny bot, który zna tylko trzy frazy. Nie, ten asystent jest jak barista z waszej ulubionej kawiarni, który zna wasze imię, wie, jaką kawę lubicie i jeszcze dorzuca do tego słodki uśmiech.

Zapomnijcie o przeszukiwaniu menu i niekończących się klikaniach, aby osiągnąć zamierzony efekt w Photoshopie czy Premiere Pro. Nowy asystent AI od Adobe to jak osobisty trener w świecie edycji i projektowania. Potrzebujecie szybko przyciąć film? A może chcecie dodać efekt vintage do waszego zdjęcia, ale nie wiecie jak? Wasz nowy cyfrowy przyjaciel ma odpowiedź na każde pytanie i to zanim zdążycie wypić łyk kawy.

Co więcej, Adobe obiecuje, że ich AI będzie się uczyć na bieżąco. Oznacza to, że im więcej z nim pracujecie, tym lepiej będzie rozumiał wasze potrzeby. To trochę jak z hodowaniem własnego Tamagotchi, tylko że zamiast karmić go i sprzątać po nim, to on będzie dbał o to, aby wasza praca kreatywna kwitła i pachniała świeżością.

Ale zanim zaczniecie rozmawiać z komputerem bardziej niż z prawdziwymi ludźmi, pamiętajcie, że to wciąż narzędzie. Nie zastąpi ono ludzkiej kreatywności, ale może stać się jej przedłużeniem. Tak czy inaczej, wygląda na to, że przyszłość projektowania i edycji właśnie nabrała kształtów, a Adobe ma w tym swój niemały udział.

Więc jeśli jesteście gotowi na to, aby wasz komputer zaczął wam podsuwać pomysły zamiast tylko bezmyślnie wykonywać polecenia, to trzymajcie się mocno. Adobe właśnie zrobiło krok w kierunku przyszłości, w której AI jest nie tylko inteligentne, ale też pomocne i… może nawet trochę urocze. Czas pokaże, czy będziemy mieć do czynienia z cyfrowym Da Vinci, czy raczej z elektronicznym pomocnikiem na miarę R2-D2. Jedno jest pewne – będzie ciekawie!

Wyjście z wersji mobilnej