Amerykański Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego eksperymentuje z AI
Bezpieczeństwo Prawo

Amerykański Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego eksperymentuje z AI

Zawsze, gdy myślimy, że już nic nas nie zaskoczy, technologia rzuca nam kolejny wirtualny rękawiczkę. W świecie, gdzie sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej zaawansowana, a jej wpływ na nasze życie coraz bardziej odczuwalny, pojawiają się nowe informacje, które zmuszają nas do refleksji nad kierunkiem, w którym zmierzamy.

Właśnie teraz, gdy myślisz, że AI to tylko kolejny gadżet w twoim smartfonie, Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA (DHS) ogłasza start pilotażowych programów, które mogą zmienić zasady gry. Czy to kolejny krok ku przyszłości, w której maszyny będą za nas podejmowały kluczowe decyzje, czy może po prostu próba zapanowania nad chaosem cyfrowym, który sami stworzyliśmy? Zanurzmy się w ten temat, ale pamiętajcie – bez paniki, AI jeszcze nie przejęło kontroli… przynajmniej na razie.

A więc co nowego w krainie algorytmów i procesorów? Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA postanowił zrobić sobie mały eksperyment – jak dzieciak z zestawem chemicznym, tylko że zamiast proszków i kolb mają AI. W ramach pilotażowych programów, które właśnie ruszyły, testują sztuczną inteligencję od takich tuzów jak OpenAI, Anthropic czy Meta. No, nie powiem, brzmi to trochę jak Avengers technologii, tylko zamiast ratować świat, będą pomagać w pisaniu maili i analizowaniu danych.

Chodzi o to, że DHS chce sprawdzić, czy te wszystkie chatboty i algorytmy mogą być użyteczne w codziennej pracy urzędników. Czy jesteśmy gotowi na to, aby nasze pytania do rządu były odpowiadane przez maszyny? Czy zaakceptujemy, że nasze dane będą analizowane przez nieomylny (czy aby na pewno?) algorytm? Czy to już czas, żeby nasze podatki liczył sobie jakiś cybernetyczny księgowy?

FEMA, zawsze na pierwszej linii obrony przed katastrofami, teraz sięgnie po generatywną sztuczną inteligencję, aby lepiej planować jak ujarzmić naturę dla dobra lokalnych społeczności. Homeland Security Investigations, czyli detektywi w służbie ICE, z kolei, uzbrojeni w duże modele językowe, będą przeczesywać dane jak Sherlock Holmes na cyfrowym dopingu, szukając tropów w sprawach od przemytu po wykorzystywanie nieletnich. A US Citizenship and Immigration Services? Też nie zostają w tyle. Zamiast papierkowej roboty i tradycyjnych rozmów, chatboty wejdą do gry, trenując funkcjonariuszy w cyfrowym ringu.

Nie ma co ukrywać, że potencjał jest ogromny. Sztuczna inteligencja może przyspieszyć wiele procesów, odciążyć pracowników od rutynowych zadań i – teoretycznie – zredukować błędy ludzkie. Ale z drugiej strony, jest też sporo obaw. Co z prywatnością? Co z bezpieczeństwem danych? Jakie będą konsekwencje, jeśli AI popełni błąd? No i najważniejsze – czy chatbot zrozumie mój sarkazm?

Źródło