AI Act przegłosowany – co dalej w UE?
Bezpieczeństwo Prawo

AI Act przegłosowany – co dalej w UE?

Dzisiaj algorytmy decydują o wszystkim: od muzyki, którą słuchasz, po to, kto dostanie kredyt na mieszkanie. Dziś jednak nie o playlistach ani zdolności kredytowej będzie mowa, ale o czymś, co może zmienić oblicze technologii w Europie na lata. Mówimy o tzw. AI Act, czyli akcie o sztucznej inteligencji, który właśnie przeszedł przez sito Unii Europejskiej. Niektórzy klaszczą na stojąco, inni za głowę się łapią – a my? My przyglądamy się temu z popcornem w ręku, gotowi na wszystkie zwroty akcji.

Ostatnie głosowanie w Parlamencie Europejskim wywołało więcej emocji niż finałowy odcinek popularnego serialu. „AI Act” to prawdziwy game changer, który ma na celu uregulowanie stosowania sztucznej inteligencji na terenie Unii Europejskiej. Przyjęcie tego aktu prawnego to jak rzucenie kostką Rubika do tłumu matematyków – każdy chce dopasować kolor do swoich oczekiwań.

Przeciwnicy nowych przepisów twierdzą, że to jak zaproszenie Terminatora na herbatkę i liczenie na to, że nie zechce przejąć kontroli nad domowym ekspressem do kawy. Boją się, że regulacje są zbyt restrykcyjne i mogą hamować innowacyjność, zamiast ją wspierać. Z kolei zwolennicy, z radością godną zwycięzcy loterii, wskazują na zwiększone bezpieczeństwo i ochronę praw obywateli. Twierdzą, że to krok w stronę odpowiedzialnej technologii, która nie będzie się buntować przeciwko swoim twórcom jak HAL 9000 z „Odysei kosmicznej”.

Co ciekawe, AI Act ma też swoje gwiazdy – algorytmy wysokiego ryzyka, które muszą przejść przez szereg testów zanim zostaną wypuszczone na rynek jak uczniowie po egzaminie dojrzałości. To one mają być pod szczególną lupą, a ich producenci będą musieli udowodnić, że ich „dzieci” są bezpieczne, jak pluszowy miś, a nie jak robot z „Blade Runnera”.

Co to oznacza dla Kowalskiego, który tylko chce, aby jego smartfon rozpoznawał twarz? Ano, może się okazać, że jego telefon będzie musiał przejść przez więcej testów niż kierowca na egzaminie na prawo jazdy. Z drugiej strony, możemy spać spokojniej, wiedząc, że nasze dane osobowe są lepiej chronione niż przepis na tajemniczą zupę babci.

Na koniec warto dodać, że AI Act to dopiero początek wielkiej dyskusji o tym, jak sztuczna inteligencja ma się wpasować w nasze codzienne życie. Czy będziemy żyli w świecie, gdzie AI jest naszym najlepszym przyjacielem, czy może jednak stanie się teściową, która ciągle ma zastrzeżenia? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – technologia idzie do przodu, a my razem z nią, choćby na holu.

Źródło