Adobe MAX 2025: Sztuczna inteligencja w służbie kreatywności
Wybór redakcji Agenci AI Grafika

Adobe MAX 2025: Sztuczna inteligencja w służbie kreatywności

Adobe po raz kolejny udowodniło, że nie bez powodu jego coroczna konferencja MAX to prawdziwe święto kreatywności. W Los Angeles firma zaprezentowała zestaw nowości, które można streścić jednym zdaniem: AI dla każdego twórcy, w każdym etapie pracy — od pomysłu po publikację.

Na scenie pojawiły się narzędzia, które nie tylko ułatwią życie zawodowym grafikom, filmowcom czy marketerom, ale też pozwolą amatorom poczuć się jak w hollywoodzkim studiu. W tym roku Adobe wyraźnie postawiło na agentów konwersacyjnych – czyli asystentów, z którymi można po prostu porozmawiać, opisując, co chcemy stworzyć. I to nie tylko w Firefly, ale też w Photoshopie czy Expressie.

Firefly: AI, które słyszy, mówi i tworzy

Gwiazdą wieczoru był oczywiście Adobe Firefly, czyli „studio wszystkiego” dla twórców. Nowa wersja platformy przynosi prawdziwy wysyp narzędzi — od Generate Soundtrack do tworzenia w pełni licencjonowanych ścieżek dźwiękowych, przez Generate Speech do generowania naturalnych lektorów, aż po nowy edytor wideo oparty na osi czasu, który potrafi zmontować film niemal samodzielnie.

Firefly dostał też nowy silnik graficzny – Image Model 5, który generuje hiperrealistyczne obrazy w natywnej rozdzielczości 4MP, a także potrafi edytować zdjęcia na podstawie poleceń w zwykłym języku (funkcja Prompt to Edit).

Ciekawą nowością jest też Project Moonlight – asystent, który potrafi analizować twórczość użytkownika (np. posty w social mediach) i podpowiadać, co warto stworzyć dalej. Trochę jak muza z XXI wieku, tylko że zasilana danymi, a nie natchnieniem.

GenStudio i Firefly Foundry: AI w służbie biznesu

Dla marketerów i dużych firm Adobe przygotowało zestaw narzędzi w ramach GenStudio. To platforma, która pomaga tworzyć, testować i publikować treści reklamowe z prędkością światła. Dzięki integracji z Amazon Ads, TikTokiem, LinkedInem czy Google Marketing Platform, reklamy można dziś aktywować bezpośrednio z poziomu aplikacji.

Z kolei Firefly Foundry to propozycja dla marek, które chcą mieć własne, prywatne modele AI — dopasowane do ich estetyki i tożsamości wizualnej. Firmy takie jak Disney, PepsiCo czy IBM już współpracują z Adobe, by trenować modele na swoich materiałach i tworzyć generatywne treści, które wyglądają, jakby wyszły spod ręki ich własnych zespołów kreatywnych.

Jak zauważyła Hannah Elsakr z Adobe, „Firefly Foundry to krok od eksperymentu do realnej wartości biznesowej”. W praktyce oznacza to, że marka może zlecić AI tworzenie grafik, spotów czy banerów, które są w 100% zgodne z jej stylem – a przy tym bezpieczne prawnie.

Creative Cloud: klasyka spotyka sztuczną inteligencję

Adobe nie zapomniało też o swoich flagowych produktach. Photoshop, Illustrator, Premiere czy Lightroom dostały nowe funkcje oparte na AI — m.in. Generative Fill i Generative Upscale, które pozwalają „naprawiać” zdjęcia i podbijać ich rozdzielczość bez utraty jakości, czy AI Object Mask w Premiere, który automatycznie rozpoznaje osoby i obiekty w kadrze.

Dla fotografów szczególnie interesujący będzie Assisted Culling, który pomaga w selekcji najlepszych ujęć — coś, co może uratować godziny żmudnej pracy po sesji.

MAX 2025 – kreatywność bez granic

Tegoroczny Adobe MAX przyciągnął do Los Angeles ponad dziesięć tysięcy twórców – od filmowców po influencerów. Wśród gości znaleźli się m.in. James Gunn, Mark Rober i Jessica Williams. A jak co roku, uczestnicy mogli też podejrzeć „Adobe Sneaks” – pokaz eksperymentalnych technologii, które dopiero w przyszłości trafią do aplikacji.

Wszystko to pod wspólnym hasłem „Made to Create” – bo jak podkreślają przedstawiciele firmy, AI ma być narzędziem, a nie rywalem twórcy.

Źródło