Kiedyś kreda i tablica, dziś Gemini i podcasty z AI. Google coraz mocniej stawia na edukację wspieraną przez sztuczną inteligencję i właśnie ogłosiło szereg nowych funkcji dla nauczycieli, uczniów i administratorów. Wszystko to z myślą o tym, żeby szkoła była trochę bardziej XXI-wieczna — ale bez chaosu i bałaganu. Może kiedyś pojawi się w polskich szkołach?
Google Vids — czyli jak zrobić klasową lekcję jak TED Talk
Zacznijmy od Google Vids — to narzędzie do tworzenia wideo, które teraz trafi do wszystkich użytkowników Google Workspace for Education. Nauczyciele mogą dzięki niemu przygotować przystępne materiały wideo, a uczniowie np. stworzyć wideorecenzję lektury (czasy referatów z kartki chyba właśnie się kończą). Vids działa z Dyskiem Google i Classroom, więc nikt nie musi się uczyć kolejnej nowej aplikacji.
Gemini w klasie, czyli 30 narzędzi AI pod jednym dachem
Od dziś Google Classroom wzbogaci się o ponad 30 narzędzi AI — wszystkie dostępne bezpłatnie. Nauczyciele mogą używać Gemini do generowania materiałów edukacyjnych, tworzenia konspektów, quizów i „haków” wciągających uczniów w temat lekcji.
W planach są też nowe funkcje, które trafią w ręce uczniów — oczywiście pod okiem nauczyciela. Mowa tu m.in. o:
- NotebookLM w klasie: narzędzie pozwala tworzyć interaktywne przewodniki do nauki oraz podcastowe podsumowania materiałów. Czyli nauka do testu może wyglądać jak słuchanie audycji w stylu „Radiowa Czwórka spotyka ChatGPT”.
- Gems w klasie: nauczyciele mogą stworzyć własnego „eksperta AI”, który pomoże uczniom z trudnymi zagadnieniami. Jeden z testujących nauczycieli stworzył nawet Gema od… zadawania pracy domowej. Ambitnie!
A administracja? Też dostaje swoją część tortu
Wiadomo, że bez kontroli nie ma porządku. Dlatego administratorzy mogą zarządzać dostępem do aplikacji Gemini i NotebookLM przez konsolę administracyjną, przeszukiwać rozmowy w Vault oraz monitorować wykorzystanie narzędzi AI w domenie szkolnej.
Co więcej, Gemini zyskało status podstawowej usługi Workspace, co oznacza solidne zabezpieczenia danych — także dla uczniów w młodszym wieku. I nie jest to tylko marketing: aplikacja otrzymała nawet pieczęć prywatności od Common Sense Media.
I jeszcze coś — nowe funkcje Google Meet i Gmaila
W najbliższych miesiącach do Google Meet trafi „poczekalnia” — prowadzący będą mogli wpuszczać uczestników wtedy, kiedy trzeba, niczym na selekcji do klubu. Do tego Gmail zyskał nowe etykiety klasyfikacji danych, co pomoże zapobiegać przypadkowemu udostępnianiu poufnych informacji.
Edukacja cyfrowa zaczyna przypominać bardziej futurystyczną wersję klasy niż nudną salę z ławkami w rządkach. Google nie tylko rozdaje nowe narzędzia — stara się też, by były one sensownie wkomponowane w codzienną pracę szkół. A jeśli ktoś się boi, że AI przejmie szkołę… spokojnie. Na razie Gemini tylko pomaga przy pracy domowej — nie rozdaje jeszcze świadectw.