Huawei Technologies właśnie zakończyło prace nad swoim ogromnym kampusem R&D w Szanghaju, demonstrując swoje zaangażowanie w rozwój technologii krajowych.
W świecie, gdzie każdy gigant technologiczny stara się przewyższyć konkurencję, Huawei postanowiło nie tylko nadążyć, ale i wyprzedzić rywali, inwestując 10 miliardów juanów (to jakieś 1,4 miliarda dolarów, nie pytajcie o przelicznik) w swoje nowe centrum badawczo-rozwojowe Lianqiu Lake w Szanghaju. Mówiąc krótko, to miejsce jest tak duże, że można by tam zgubić niejednego inżyniera.
Centrum, które może pochwalić się zatrudnieniem około 30 000 osób, stanie się sercem badań nad półprzewodnikami, sieciami bezprzewodowymi, Internetem rzeczy, smartfonami, samochodami i energetyką. Czyli w zasadzie nad wszystkim, co ma przyciski lub wymaga ładowania. Huawei chce w ten sposób stawić czoła coraz ostrzejszym kontrolom eksportowym ze strony USA, które ostatnio zaczęły bardziej przypominać zasady gry w chińskie kółko i krzyżyk – trudne do przewidzenia i jeszcze trudniejsze do wygrania.
Na kampusie, który rozciąga się na 160 hektarach (dla porównania, to więcej niż Apple Park, ale mniej niż kampus Microsoftu w Redmond), znajdują się nie tylko laboratoria i biura, ale i obszary rekreacyjne. Można tam znaleźć wszystko, od kawiarni po mosty i podniesione przejścia, które łączą poszczególne bloki. To prawdziwe miasto w mieście, gdzie jedynym, czego brakuje, jest własny burmistrz.
Ren Zhengfei, dyrektor generalny Huawei, stwierdził, że inspiracją dla projektu była dzielnica mieszkalna Chicago Lakeside. Z myślą o swoich zagranicznych pracownikach, firma zbudowała na kampusie ponad 100 kawiarni, aby każdy mógł poczuć się jak w domu (lub przynajmniej jak w Starbucksie).
W obliczu amerykańskich restrykcji handlowych, które ograniczają możliwości współpracy z Huawei bez odpowiedniej licencji, centrum R&D Lianqiu Lake ma być nie tylko miejscem pracy, ale przede wszystkim symbolem niezależności i innowacyjności chińskiego giganta. A z takim budżetem i takimi planami, Huawei wyraźnie pokazuje, że nie zamierza zwalniać tempa, nawet jeśli reszta świata stawia mu przeszkody.
W końcu, kto by pomyślał, że globalne centrum R&D może być równie ekscytujące co premiera nowego iPhone’a? Huawei z pewnością stara się, aby każdy o tym wiedział. A jeśli nadal macie wątpliwości, to zapraszamy na kawę do jednej z tych 100 kawiarni – gwarantujemy, że każda z nich ma co najmniej jedno gniazdko.