Ostatnie doniesienia ze świata muzyki mogą zaskoczyć niejednego twórcę i fana – na Spotify pojawiło się więcej muzyki generowanej przez sztuczną inteligencję, co budzi obawy o przyszłość autentycznych dzieł muzycznych.
W erze cyfrowej, gdzie każdy może zostać producentem muzycznym w zaledwie kilka sekund, narzędzia takie jak Udio, Suno czy Limewire zrewolucjonizowały sposób tworzenia muzyki. To, co kiedyś wymagało skomplikowanego sprzętu i specjalistycznej wiedzy, dziś jest dostępne na wyciągnięcie ręki dla każdego. Jednak ta demokratyzacja produkcji muzycznej niesie za sobą pewne konsekwencje.
Ed Newton-Rex, były lider zespołu Stability Audio, a obecnie orędownik odpowiedniego licencjonowania danych przez firmy generujące AI, zwrócił uwagę na kilka utworów wyraźnie wygenerowanych przez sztuczną inteligencję, które zdobyły tysiące odsłuchań na Spotify. Co więcej, platforma aktywnie promuje te utwory, mimo że mogły one zostać stworzone na podstawie muzyki chronionej prawami autorskimi, bez odpowiedniego zezwolenia.
To stawia przed branżą muzyczną egzystencjalne wyzwanie. Jak zauważa Newton-Rex, muzyka generowana przez AI, która bazuje na autentycznych utworach, zaczyna konkurować z oryginałami, z których czerpie. To sytuacja niemal identyczna z tym, co obserwujemy w sztukach wizualnych, gdzie narzędzia takie jak MidJourney, trenowane na ogromnych ilościach danych bez zgody właścicieli praw autorskich, konkurują teraz bezpośrednio z artystami w branżach takich jak projektowanie graficzne.
Nie wszyscy jednak podzielają te obawy. Dla wielu, technologiczna demokratyzacja była kluczem do ewolucji sztuki, przenosząc ją z rąk wyższych klas społecznych do szerszego grona odbiorców. Pojawiają się też pytania, co w naszej cyfrowej erze oznacza 'autentyczna’ praca twórcza? Jeśli rola AI w sztuce jest do pewnego stopnia akceptowalna, kto powinien decydować, kiedy staje się nieakceptowalna?
Jednak dla wielu kluczowym problemem wydaje się fakt, że firmy AI nie płacą za dane, które wykorzystują do tworzenia swoich modeli. To wydaje się być dość jasne i oczywiste. Jednym z prostszych rozwiązań może być demontyzacja lub nawet usunięcie muzyki generowanej przez AI z platform streamingowych.
W późnym 2023 roku Spotify stało się centrum kontrowersji dotyczących muzyki AI, kiedy to platforma usunęła dziesiątki tysięcy utworów wygenerowanych przez AI, które zostały załadowane przez generator muzyki Boomy. Ruch ten nastąpił po podejrzeniach, że boty sztucznie zawyżają liczbę odtworzeń tych utworów, co ilustruje wyzwania, przed którymi stoją serwisy streamingowe, starając się zapewnić sprawiedliwe wynagrodzenie dla ludzkich twórców, jednocześnie zwalczając fałszywe strumienie i manipulacje botami.
Wszystko to prowadzi do pytania o przyszłość muzyki w erze AI. Czy wielkie platformy jak Spotify, wytwórnie muzyczne i znani artyści będą w stanie kształtować przyszłe trajektorie tej technologii? Czy wprowadzenie drakońskich środków w celu zakończenia używania AI w muzyce jest realistą? Wydaje się, że odpowiedź na te pytania będzie miała kluczowe znaczenie dla przyszłości muzyki, jaką znamy.