Strony blokują dostęp AI
Wybór redakcji Etyka Prawo Technologia

Strony blokują dostęp AI

Wirtualne pajęczyny kontra sztuczne inteligencja czyli media stawiają opór

W erze cyfrowej informacja przepływa szybciej niż plotki na plotkarskim portalu. W każdej sekundzie internetu, algorytmy sztucznej inteligencji przeszukują, indeksują i katalogują niezliczone ilości danych, tworząc cyfrowy ekosystem, który nigdy nie śpi. Ale co się dzieje, gdy te elektroniczne stworzenia napotykają na swojej drodze ścianę? A dokładniej, ścianę w postaci mediów, które mówią stanowcze „nie” dla AI-owych web crawlerów? Ostatnie badania rzucają światło na ten rosnący konflikt interesów, a my, z uśmiechem na ustach, przyglądamy się tej cybernetycznej rozgrywce.

Zgodnie z najnowszym raportem opublikowanym przez DailyAI, wygląda na to, że główne serwisy informacyjne zaczęły zacieśniać swoje cybernetyczne szeregi, blokując dostęp AI-owym web crawlerom. To trochę jakby zaprosić kogoś na imprezę, tylko po to, by mu powiedzieć, że może wejść, ale nie dostanie kawałka tortu. Ale dlaczego właściwie media postanowiły wyciągnąć wirtualny czerwony dywan spod elektronicznych nóg tych internetowych robotów?

Okazuje się, że chodzi o kontrolę nad treścią i, co za tym idzie, nad zyskami. W końcu, kto by chciał, aby jego ciężko wypracowane informacje były rozprowadzane szerokim łukiem przez AI, które nie dość, że nie pyta o pozwolenie, to jeszcze nie zostawia napiwku w postaci kliknięć na oryginalnym źródle? To tak, jakbyś napisał bestseller, a potem ktoś inny zarabiał na filmie, który z niego zrobił, nie dając ci ani grosza. Niezbyt fajne, prawda?

Wyniki badania pokazują, że redakcje coraz częściej stosują różnego rodzaju blokady, od prostych plików robots.txt, które mówią robotom „STOP”, po bardziej zaawansowane techniki, które mogą nawet nie pozwolić robotowi na zrozumienie, że został zablokowany. To trochę jak magiczne drzwi, które dla jednych są otwarte, a dla innych niewidzialne. Czyż to nie brzmi jak wstęp do cyberpunkowej powieści?

Ale zanim AI zacznie pisać dramatyczne wiersze o odrzuceniu i samotności w cyberprzestrzeni, warto zastanowić się nad konsekwencjami tego trendu. Czy blokowanie crawlerów to tylko ochrona interesów, czy może początek większej wojny o dominację w sieci? I czy w tej grze ktoś w końcu powie „roboty, do domu!”? Odpowiedzi na te pytania są jeszcze przed nami, ale jedno jest pewne – w sieci nigdy nie jest nudno, a każdy kolejny ruch w tej grze to potencjalny materiał na kolejny artykuł. Więc bądźcie czujni, drodzy czytelnicy, bo historia pisze się na naszych oczach, a my nie przegapimy żadnego zwrotu akcji!

Na koniec, pamiętajcie, że w świecie, gdzie informacja to waluta, blokady mogą być równie ważne, co same treści. A jeśli jesteście ciekawi, jakie jeszcze sztuczki mają w rękawie redakcje i co na to wszystko sztuczna inteligencja, to nie przegapcie kolejnych rozdziałów tej fascynującej sagi. Bo kto wie, może wkrótce web crawlers zaczną pisać własne artykuły o tym, jak to jest być niechcianym gościem w świecie ludzi?

Źródło